Miłego czytania, tylko uważajcie, można się zarazić :-)!!!
21 kwietnia wtorek
Dziś wieczorem zadzwonił do mnie Grzegorz:
-Hej
Antoś! Dlaczego cię nie ma w szkole? Jesteś chory? –znów Baton czyta mi w
myślach. Jak on to robi?
-Tak
jestem chory. KYhy kyhy- odpowiedziałem
-O
rany! Na co?- Grześ chyba sam się zaniepokoił. Już chciałem mu powiedzieć: TY
dobrze to wiesz, jasnowidzu!, ale się powstrzymałem
-Mama
mówi, że to ospa wie- kyhy kyhy –rzna. To znaczy a… a… wie- a kich – rzna. O
kurczę!
-Jaka
ta ospa?
Właśnie wycierałem nos
-Wietrzna!-
powiedziałem przez chustkę
Wtedy Baton chyba odstawił telefon, bo nic
nie usłyszałem. Rozłączyłem się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz