Książki podarowane ;-)

Dziękujemy Maciejowi Brzuchalskiemu z klasy III c, za piękne książki, którymi podzielił się
z innymi czytelnikami ;-)

Książki od Dominiki

Witajcie!!! Mam dla Was wspaniałą wiadomość ;-)
Księgozbiór biblioteki wzbogacił się o kilkanaście pięknych książek. Podarowała je Dominika Mazurkiewicz z klasy 3c. Dziękujemy ;-)

Skrętliwe spagetti

Witajcie miłośnicy dziwnych opowieści :-)

źródło : lisawallerrogers.com

Znacie na pewno książkę Roalda Dahla pt. „Charlie i fabryka czekolady”, to jedna z  ulubionych lektur uczniów w klasie czwartej. Mamy wiec dla Was niespodziankę. W bibliotece jest więcej książek tego pisarza, scenarzysty i publicysty pochodzenia norweskiego, który na stałę mieszkał w Wielkiej Brytanii. Na świat przyszedł w norweskiej rodzinie mieszkającej na terenie Walii. Wydał dwie autobiografie, dwie powieści dla dorosłych i kilkanaście książek dla dzieci. Ta najsłynniejsza to właśnie „Charlie i fabryka czekolady”. Napisał również  inne,  bardzo ciekawe opowieści : „Wiedźmy”, „Matylda”, „Wielkomilud”, "Czarodziejski palec", "Charlie i wielka szklana winda", "Danny mistrz świata", oraz „Fleje” – znane także jako „Państwo Głuptakowie”.

Właśnie do przeczytania tej książki serdecznie Was namawiam. Jest to zabawna i dowcipna historia o niezwykłej parze starszych ludzi. Genialnie prosta, realistyczna wizja codziennego życia pewnego osobliwego małżeństwa:)...państwa Głuptaków.

A oto fragment książki :

„Robaczywy makaron”

„....Następnego dnia, żeby odpłacić sie panu Głuptakowi za głupi kawał z żabą, pani Głuptakowa wykradła się do ogrodu i nakopała dżdżownic. Wybrała same duże i długie, wsadziła je do puszki i przyniosła do domu pod fartuchem.....

- Ojej, mój makaron się rusza!- wykrzyknął pan Głuptak, grzebiąc w nim widelcem.

- To nowy gatunek – powiedziała pani Głuptakowa, napychając usta makaronem ze swojego talerza, gdzie oczywiście nie było dżdżownic.- Nazywa się Skrętliwe spagetti. Jest wyśmienity. Jedz póki świeży i gorący.

Pan Głuptak zabrał się do jedzenia : owijał długie, pokryte sosem pomidorowym nitki wokół widelca i pakował je do ust......”

Brrrrr....prawda, że pobudza wyobraźnię...:-))) przeczytajcie, a dowiecie się co to za niezwykła para straszliwych staruszków.