Witam miłośników twórczości Kay.K :-)
Zapraszam do czytania.
17 kwietnia czwartek
Wczoraj nie pisałem, bo nie ma o czym! Najpierw, rano, wyprowadzam Kipiko, idę do szkoły, znów chodzę z psem po osiedlu, jem obiad, odrabiam lekcje, i na koniec spacer z psem. Tak wygląda mój zwykły dzień. Oczywiście często mam też kółka zainteresowań w szkole. A dziś…
Podczas lekcji polskiego do naszej klasy wleciał skowronek! To natchnęło panią woźną. Dlaczego panią sprzątaczkę, a nie panią Kwiatowską? Otóż pani Hortensja wybiegła wcześniej w pogoń za wróbelkiem.
Dlaczego skowronek ją natchną ? Bo jest ona wierszopisarką czyli poetką! Marną dodam. Niestety… Na szczęście jej poezja nie jest pokazana światu. Co to, to nie! (Obawiam się, że świat nie chciałby słuchać tych wierszy.) Tylko mieszkańcy Jaćmierza mogą dostąpić zaszczytu przeczytania jej wierszy.
...piękny ten ptak
Co skrzydła ma różowe
Do latania
Stopy ma niebieskie
I nogi filetowe
Do chodzenia…
Chyba nigdy nie zrozumiem poezji. Ona ma się rymować? Czy nie? Grześ mówił, że on zostanie poetą i jak pani sprzątaczka przeczyta jego dzieło to z krzesła spadnie. Baton uważa, że pani woźna musi w czasie czytania siedzieć na krześle, by móc z czegoś spaść.
Miałem wyjść z Beretem i Leną na spacer, więc zaprowadziłem ich do lasu, by przy okazji poszukać miejsca na kryjówkę. Oglądałem wiele drzew z myślą, że właśnie tam będzie kwatera. Kipiko węszył, a Lena skakała, biegała, tańczyła itp. itd. Po chwili moja siostra postanowiła zostać psem. Przykucnęła i starała się robić to samo co Kapelusz. Gdy po 20 minutach wróciliśmy do domu mama nie była zadowolona. Ze zgrozą patrzyła na brudne rajstopki Lenki.
-I co mi teraz powiesz, Antosiu?- mówiła krzyżując ręce i marszcząc brwi
-Jeśtem psiem! Jeśtem psiem!- krzyczała moja siostra. To trochę rozpogodziło mamę, postanowiła nawet, że Lena będzie się nazywać Kipiko 2. Według mnie lepiej będzie Fisia, albo Dudley, ewentualnie Kipiko junior…
autor Kay.k
c.d.n. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz