poniedziałek, 15 czerwca 2015

ABC i spółka c.d.

Zapraszam do czytania:-)
5 kwietnia wtorek
   Ewelina przyszła dziś taka, jakaś, inna. Włosy miała nawet uczesane, na nich opaskę, nie założyła okularów, ubrała dość ładną różową sukienkę do kolan, białe rajtuzy, pasek,  plecak zarzuciła na jedno ramię, a na nogach miała baletki. Wyglądała prawie ludzko.
   Wszyscy wciąż mówią o wycieczce. Jako klasa 4 G nie mamy zbyt  wiele wyjazdów, bo nie mieszczą się one w czasie. Mamy  sprawdziany i ważne lekcje, no cóż, nie możemy wtedy jeździć na wycieczki.
Powinienem być chyba zadowolony - w naszej szkole jest klasa 3 I, a w Krakowie aż 5 L! Przynajmniej tak słyszałem…
   Wracając do Eweliny, ciągle się koło nas kręci. Gdy rozmawiamy, nawet o byle czym, ona się wtrąca i (zupełnie jak Baton) rozpętuje awanturę. Jeśli myśli, że dołączy do klubu to grubo się myli! Nawet o nim nie wie! Chwila… w takim razie dlaczego za nami chodzi? Po co się ładnie ubrała? Trzeba o tym powiedzieć paczce.
   Po lekcjach zwołałem zebranie klubu przed szkołą. Przygotowałem nawet listę rzeczy, które musimy omówić
- Po pierwsze- gdzie będzie siedziba tajnej organizacji?- powiedziałem to głośno i wyraźnie po czym jedną ręką złapałem się pod biodro, w drugiej miałem kartkę z pytaniami , nogę oparłem na wysokim kamieniu i zrobiłem minę znanego światowca. Nikt nie potrafił odpowiedzieć. W końcu odezwała się Mizia:
-Może gdzieś w lesie? Tam jest tak cicho. Nikt nie będzie nam przeszkadzał. W każdym bądź razie na pewno nie ludzie- mówiła
-Dobra. Pierwszy problem rozwiązany. Hmm… co teraz – myślałem głośno- aha! Co się dzieje z Eweliną? – spojrzałem na twarze zebranych.
-Myślę, że ona chce dołączyć do klubu. Tylko skąd o nim wie?- Grześ czyta mi w myślach
-Uważam, iż musimy to wszystko dokładnie przemyśleć : gdzie dokładnie zrobić miejsce spotkań drużyny?, czy Ewelina chce dołączyć do grupy, a jeśli tak to skąd wie, że ona istnieje? Pomyślimy o tym w domu. Mam jeszcze lekcje do odrobienia!-  niecierpliwił się Krzysztof.
   Teraz kiedy już leżę w łóżku Beret liże mnie w stopy. No tak!!! Jak mogłam o tym zapomnieć. Najważniejsze pytanie- Kto będzie szefem klubu?! Poruszę tę kwestię następnym spotkaniu. Dobranoc!

autor : Kay.K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz